Zachęcamy do obejrzenia materiału, który ukazał się w Kronice Telewizji Polskiej Szczecin w dniu 9.09.2020 (początek od 13:45)
https://szczecin.tvp.pl/49783948/1830-90920
Artykuł ukazał się na stronie tvp.info
Ukraińskie materiały o zbrodni NKWD na Polakach. Wystawa na Manhattanie
W Nowym Jorku odbyła się amerykańska premiera wystawy o antypolskiej operacji NKWD. Na Manhattanie, w ramach VIII Przystanku Historii IPN w Nowym Jorku pokazano efekt pracy historyków Instytutu na temat jednej z największych zbrodni na narodzie polskim. W wyniku sowieckich represji w latach 1937-1938 zginęło co najmniej 111 tysięcy Polaków, a prawie 30 tysięcy zesłano do łagrów.
Ekspozycja prezentuje dokumenty i fakty wcześniej nieznane lub mało
znane. Na 16 planszach przedstawione zostały losy osób represjonowanych w
ramach tzw. operacji antypolskiej przeprowadzonej przez NKWD w Związku
Sowieckim w latach 1937–1938, podczas której aresztowano ponad 143 tys.
osób. Spośród nich co najmniej 111 tys. skazano na karę śmierci. Blisko
30 tys. Polaków zesłano do łagrów. To jedna z największych zbrodni
przeciw narodowi polskiemu w XX w.
Wystawa powstała dzięki materiałom archiwalnym, przekazanym do
IPN przez ukraińskie państwowe archiwa obwodowe w Odessie, Chmielnickim i
Winnicy. Są to między innymi dowody zbrodni, rozkazy rozstrzeliwania z
podpisami i pieczęciami funkcjonariuszy NKWD. Zachowało się niewiele
zdjęć.
– Starano się nie dokumentować tej zbrodni poprzez
fotografowanie i starano się też wymazać ślady po tych osobach –
powiedział Paweł Zielony z IPN, kustosz i współtwórca wystawy.
Treść ekspozycji poruszyła amerykańską Polonię. – Wszyscy wiedzieliśmy o
Katyniu, ale bardzo mało informacji było o tej zbrodni sowieckiej –
przyznała jedna ze zwiedzających.
Tylko na Ukrainie, gdzie znajdowało się największe skupisko
ludności polskiej w ZSRS, osądzono 55 928 Polaków, z których 47 327
zamordowano. Plansze zostały przygotowane w językach polskim i
angielskim.

W dniu 21.06.2019 na łamach Głosu Koszalińskiego ukazał się artykuł redagowany przez red.Iwonę Marciniak,której serdecznie dziękujemy za przedstawienie sprawy naszego pomnika.
Jednocześnie również serdecznie dziękujemy Pani Prezydent Annie Mieczkowskiej, Pani Sekretarz Miasta Ewie Pełechaty oraz Pani Konserwator Zabytków Ewie Kowalskiej oraz innym życzliwym naszej sprawie Pracownikom Urzędu Miasta Kołobrzeg. Mamy nadzieję,że w najbliższym czasie wszystkie procedury zostaną pozytywnie zakończone i będzie można przystąpić do realizacji projektu, na który zbieramy fundusze.
W związku z tym podajemy numer konta wierząc i mając nadzieję na pozytywny Państwa odzew.Bo przecież cytując Czesława Niemena ” bo ludzi dobrej woli jest więcej”
Nr konta 52 1240 6508 1111 0010 8590 7576
Kliknij tutaj aby przejść do szybkiej płatności


Poniższy artykuł ukazał się na portalu miastokolobrzeg.pl 26.03.2019
Pomnik na cmentarzu żydowskim, tyle że to nieprawda…
21 lutego odbyło się posiedzenie Zespołu ds. zabytków, działającego przy prezydencie miasta, którego jestem członkiem. Przez przypadek, podczas spotkania, miałem okazję zobaczyć mapę z lokalizacją „Pomnika Ofiar Operacji Antypolskiej NKWD 1937-1938 i Zagłady Nadberezyńców”. Chodziło o protest Gminy Wyznaniowej Żydowskiej, która nie chce, aby pomnik stanął na terenie starego kirkutu. Tyle, że, na co zwróciłem uwagę członków zespołu, pomnik ma stanąć na terenie dawnego Nowego Domu Towarzyskiego, przy obecnym tzw. rondzie biszkoptowym, a nie na cmentarzu. A to spora różnica.
W 1815 roku, Gmina Żydowska w Kołobrzegu zakupiła od magistratu działkę pod cmentarz. Został on zlokalizowany przy dwóch innych nekropoliach, przy skrzyżowaniu ulicy Mickiewicza i Zdrojowej, gdzie obecnie znajduje się Lapidarium Żydowskie. Cmentarz ten, został poszerzony i przebudowany, wraz ze ścieżką w kierunku obecnego Regionalnego Centrum Kultury w 1847 roku. Niestety, w ciągu niecałego półwiecza zabrakło tam miejsc grzebalnych, w konsekwencji czego, w 1885 roku cmentarz ten zamknięto. Gdy pod koniec lat 80-tych XIX wieku trwała w Kołobrzegu dyskusja nad nowym cmentarzem dla ludności żydowskiej, zaproponowano cmentarz komunalny przy obecnej ul. Wiosennej. Wiązało się to z likwidacją cmentarza przy ul. Zdrojowej i Mickiewicza, w Parku Teatralnym. Tam nie było już miejsc grzebalnych. Żydzi nie mogli się zgodzić na taką propozycję. Dla nich, ekshumacja jest nie do przyjęcia. Postanowiono, że stary cmentarz zostanie zamknięty, a nowy powstanie przy ul. Koszalińskiej, na obrzeżach miasta. W nocy z 9 na 10 listopada 1938 roku, podczas tzw. „Nocy Kryształowej”, zdewastowano obydwa cmentarze żydowskie. W 2000 roku, dzięki inicjatywie ówczesnego prezydenta Bogdana Błaszczyka, na starym cmentarzu otwarte zostało Lapidarium Żydowskie.
Należy podkreślić, że stara nekropolia żydowska nie była zbyt duża, a przynajmniej na dostępnych mapach jej zasięg jest ograniczony. Dziś, jej granice w Parku Teatralnym wyznaczają cztery głazy. Znajdują się one w północno-zachodniej części parku, idąc z RCK w kierunku lapidarium, po prawej stronie deptaka. Jednakże tam, gdzie ma stanąć pomnik, cmentarza przed wojną nie było. Zabudowa tej części działki w narożniku ul. Spacerowej i Mickiewicza, nastąpiła jeszcze w latach 30-tych XIX wieku, wraz z powstawaniem kołobrzeskiego uzdrowiska, a jeszcze w czasach funkcjonowania twierdzy. Jeszcze w 1810 roku na południe od tego miejsca zbudowano nowy kościół św. Mikołaja. Natomiast na północ, powstał tzw. „Dom Towarzyski” (zwany też klubowym lub konwersacyjnym). Tu kwitło życie towarzyskie rodzącego się kurortu. Popularność domu była na tyle duża, że dość szybko stał się on zbyt mały i w połowie XIX wieku został rozbudowany o „Nowy Dom Towarzyski”, większy i nawiązujący swoimi rozwiązaniami do ducha epoki. Niestety, w nocy z 19 na 20 grudnia 1858 roku, dom spłonął. Szybko go odbudowano, w nowej, okazalszej formie. Jednak centrum życia towarzyskiego przeniosło się do tzw. „starego” Pałacu Nadbrzeżnego, na miejscu obecnego sanatorium „Bałtyk”. „Dom Towarzyski” stał się znakomitym hotelem z restauracją. Był jeszcze kilka razy przebudowywany. W 1881 roku zbudowano nowe skrzydło, przez co osiągnięto liczbę 80 pokoi gościnnych. Jak podaje H. Kroczyński, było to miejsce pobytu Polaków z zaboru rosyjskiego. Gdy hotel w 1904 roku przejął tzw. źródło solanki „Cecylia”, na każdym piętrze zbudowano łazienki, o łącznej liczbie 40 kabin leczniczych. Stary „Dom Towarzyski” przetrwał do początku XX wieku. Po raz ostatni nazwa ta pojawia się w przewodniku z 1899 roku. Natomiast nowy dom zmienił nazwę i po I wojnie światowej funkcjonował jako Kurhotel „Baltenhof”. Obok, znajdowało się Biuro Dyrekcji Uzdrowiska. Tam, kuracjusze mogli otrzymać informację o tym, co działo się w Kołobrzegu, zasadach pobytu, ale także o wolnych kwaterach. Dyrekcja zatrudniała służbę uzdrowiskową, która była do dyspozycji kuracjuszy, za opłatą, przez całą dobę.
Powyższe oznacza, że formalnie nie zachodzi kolizja w zakresie lokalizacji samego pomnika z terenem cmentarza. Na terenie po dawnym domu towarzyskim, prowadzono już prace budowlane w momencie przebudowy ul. Mickiewicza i Zdrojowej, oraz budowy ronda biszkoptowego, które zajęło część działki. Znaleziono tam studnię do czerpania solanki…
Robert Dziemba
Ważniejsza literatura:
H. Kroczyński, Dawny Kołobrzeg, Kołobrzeg 1997.
Jerzy Patan, Dzieje dawnego kurortu, Kołobrzeg 1872-1945, Kołobrzeg 2010.
Kolberg, Führer durch eine untergegangene Stadt, Hamburg 2007.
Kirchen und kirchliches Leben im deutschen Kolberg, Hamburg 2009.